Czy unikanie płacenia podatków jest grzechem?
Rząd nie ma żadnych pieniędzy, prócz tych które pod przymusem zabierze swoim obywatelom. Istnieją dziesiątki podatków, gorszych i jeszcze gorszych. Niektóre ukryte, inne jawne. Obecnie obywatele państw Zachodu krępowani są przez podatki przekraczające połowę zarobionych przez nich pieniędzy. Czy to jest sprawiedliwe?
Dlaczego podatki
Monarchia w starożytnym Izraelu nie istniała od samego początku. Do Saula, ostatniego sędziego, przyszła starszyzna i chciała, by w Izraelu było tak, jak było u innych narodów. Chcieli mieć króla.
Nałoży dziesięcinę na trzodę waszą, wy zaś będziecie jego sługami – próbował ich ostrzegać Saul, ale go nie posłuchali
(por. 1 Sm 8)
Święty Paweł w liście do Rzymian radzi, aby każdy był “poddany władzom, sprawującym rządy nad innymi” (por. Rz 13,1) . Nie chodzi tu jednak o rząd, który jest wyłoniony w demokratycznych wyborach. Apostoł Narodów ma tu na myśli porządek prawny oparty na autorytecie. To zupełnie dwie różne sprawy. Nie ma jednak idealnego świata.
Podatek podatkowi nie równy
Czy takiemu władcy należy płacić podatek? Jezus udziela odpowiedzi pozytywnej:
Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga
(por. Mt 22, 15-22)
Należy wziąć jednak pod uwagę kontekst jego wypowiedzi. Pytanie to dotyczy podatku pogłównego w wysokości kilku dniówek rocznie. W porównaniu do dzisiejszych czasów podatki w czasach Jezusa były niskie i przeznaczone na konkretne cele państwowe: wojsko, administrację i drogi.
Szkoda, że słowo “podatek pogłówny”, mimo że występuje w wersji oryginalnej w języku greckim, nie pojawia się we współczesnych tłumaczeniach. Gdyby pozostawić dosłowne tłumaczenie z odpowiednim komentarzem, medytacja nad tym tekstem prowadziłaby z pewnością do interesujących wniosków, zgoła innych niż teraz.
Dzisiaj większość nie ma zielonego pojęcia, ile i jakie płaci podatki. Przeszkadza w tym dzisiejszy mechanizm ściągania podatków od pracowników, który jest wykonywany za pośrednictwem pracodawcy. Gdyby pracownik sam mógł odprowadzać składki ZUS-u i płacić podatki dla urzędu skarbowego od wynagrodzenia, to zobaczyłby, jaką kwotę co miesiąc oddaje państwu. To mogłoby zmienić jego sposób postrzegania roli państwa.
Kto ma temu będzie zabrane
Większość jest także przekonana, że płaci podatek dochodowy, który jest sprawiedliwy, ponieważ państwo przeznacza go na zmniejszanie nierówności społecznych. Nie zdają sobie jednak sprawy, że podcinają gałąź, na której sami siedzą. Karanie kogoś podatkami za większą przedsiębiorczość i kreatywność prowadzi na dłuższą metę do postawienia chrześcijańskiej moralności do góry nogami. Święty Paweł był tutaj logiczny do bólu, kiedy w liście do Tesaloniczan napisał:
Kto nie chce pracować, niech też nie je!
(2 Tes 3, 10)
Inflacja - ukryty podatek
O tym, że władza bardzo często nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością, dobrze oddaje powiedzenie Marka Twaina: “Niczyje zdrowie, wolność ani mienie nie są bezpieczne, kiedy obraduje parlament”. Dzisiaj rządy nie muszą mieć już zgody od parlamentów na dodatkowe ściąganie podatków. W swoich rękach mają pieniądz dekretowy. Nadmierna podaż pieniądza pozwala rządowi odebrać ludziom ich własność bez ich zgody i wbrew ich woli - inflacja!
Kiedyś takie zachowanie było piętnowane. Siła nabywcza pieniądza była określana zawartością kruszcu. Emitując niepełnowartościowe monety kruszcowe, król oszukiwał swoich poddanych. Dodawanie tańszego kruszcu było w średniowieczu bardzo poważnym występkiem moralnym. Bp Mikołaj z Oresme nazywał to grzechem, a takiego władcę tyranem.
Podatek dochodowy - zły pomysł współczesności
Dzisiaj płacimy podatek dochodowy, ale kiedyś tak nie było. W Wielkiej Brytanii po raz pierwszy podatek dochodowy od dochodów powyżej 60 funtów rocznie wprowadzono w 1798 r. Większość Brytyjczyków nie podlegała jednak temu podatkowi, gdyż średni roczny dochód wynosił wówczas 20 funtów na osobę rocznie. Podatek dochodowy cieszył się złą opinią, gdyż ujawniał stan finansów podatnika i jego handlowych partnerów urzędowi podatkowemu. Decyzją parlamentu został zniesiony, a wszystkie deklaracje podatkowe zostały spalone.
Podatek dochodowy w Kanadzie został wprowadzony w 1917 r. do sfinansowania działań wojennych. Miał być zniesiony po zakończeniu wojny, gdyż wysokie obciążenia podatkowe mogłyby zniechęcić przyszłych imigrantów do osiedlenia się w Kanadzie. Pozostał do dzisiaj.
Kiedyś papież Leon XIII pisał w encyklice “Rerum novarum”, że wysokie podatki niszczą prawo własności prywatnej. Dzisiaj z ambony usłyszymy raczej, że unikanie płacenia podatków jest grzechem. A czy politycy, którzy podnoszą podatki, by realizować swoje wyborcze postulaty, nie grzeszą?
O autorze
ks. Jacek Gniadek SVD
Jestem misjonarzem werbistą. Aktualnie mieszkam i pracuję w Warszawie. Wcześniej na misjach byłem w Kongo, Botswanie, Liberii i Zambii. Piszę o misjach i ekonomii. Nie dzielę człowieka na homo oeconomicus i homo religiosous. Łączę to, co inni dzielą. Jedni w ekonomii, a drudzy w teologii.