Sto osób posiada ponad połowę majątku całego świata. Czy to może być prawda?
Co jakiś czas Internet obiegają sensacyjne informacje, jak to stu najbogatszych ludzi na ziemi ma w garści prawie cały majątek świata. Jednak gdy rozglądasz się dookoła, widzisz szkołę, widzisz kościół, widzisz nowe osiedle - czy ponad połowa tych budynków należy do najbogatszych ludzi na ziemi? Oczywiście, że nie. Więc jaka jest prawda?
Zaczynamy szyć ciuchy
Wyobraź sobie, że od zawsze interesowała Cię moda. Zamiast uczyć się w szkole, wszędzie gdzie się dało, Ty tylko nowe projekty, nowe kroje. Nauka szła ledwo, ledwo, ale Ty tylko marzysz o własnej firmie i projektowaniu ubrań. Kończysz edukację i otwierasz pierwszą firmę. Jak to w życiu początki są bardzo trudne, ale w końcu wychodzisz na swoje i otwierasz własny sklepik z ubraniami. Sklepik zarabia 5 000 zł miesięcznie, Ty wypłacasz sobie pensję w wysokości 3 000 zł, a resztę oszczędzasz albo inwestujesz w nowe produkty. Po kilku latach ciężkiej pracy masz coraz lepsze wyniki, otwierasz kolejne sklepy, masz ich już dziesięć, tak więc Twoja firma nie zarabia już 2 000 zł tylko 20 000 zł. Potrzebujesz coraz więcej pieniędzy na rozwój, więc rozglądasz się za finansowaniem.
Moja wartość netto to…
Wyborów masz kilka, nie chcesz mieć kredytów, szukasz pieniędzy w innych miejscach - zakładasz spółkę akcyjną, szukasz inwestorów. Inwestorzy znajdują się szybko, na początku to rodzina, która widzi Twoją ciężką pracę i wierzy w Twój biznes. Potem są znajomi, w końcu inne osoby. Aby mieć kontrolę nad własnym biznesiem, sprzedajesz połowę akcji swojej firmy, zachowując tak zwany pakiet kontrolny. Ile inwestorzy są skłonni dać za akcje Twoje firmy? Twoi inwestorzy oczekują od Ciebie zwrotu z inwestycji po około 10 latach, tak więc Twoja firma jest wyceniana tak: 2 000 zł x 10 sklepów x 12 miesięcy x 10 lat czyli 2,4 mln zł. WOW! W zamian za 50% akcji otrzymujesz od inwestorów 1,2 mln zł, kolejne 1,2 mln zł masz w akcjach. Zgodnie z obietnicą wydajesz ten milion na rozwój swojego biznesu.
Papierowe zyski
Jednak nadchodzą gorsze czasy. Twoje ubrania już tak dobrze się nie sprzedają. Z bólem serca, ratując firmę, musisz zamknąć 5 sklepów a pozostałe 5, zarabia na czysto nie 2 000 zł a… 200 zł. Nadchodzi ogłoszenie wyników finansowych, inwestorzy oczekują samych dobrych informacji, Ty jednak musisz ich poinformować, że w tym roku zysk firmy to nie 240 000 zł ale tylko 12 000 zł. Inwestorzy panikują, wyprzedają akcje po każdej cenie, wartość Twoich akcji również spada, puf… Twój majątek wyparował prawie do zera…
A teraz przykład z życia
Tak oto prezentują się majątki tych najbogatszych osób na ziemi. Gdyby chcieli wyjść z inwestycji, i sprzedać swoje akcje cena musiałaby runąć w dół. Ich zyski są papierowe. Jak bardzo mogą być abstrakcyjne? To łatwo sprawdzić. Weźmy np. firmę Meta, wcześniej znaną jako Facebook. Wystarczył rok kryzysu, aby jej wartość spadła o 73%. Obecnie jej wskaźnik ceny akcji do zysku (C/Z) jaki generuje przez cały rok to 8,66 - to znaczy, że kupując jej akcje po spadkach, ich cena odzwierciedla zyski za kolejne 8 i pół roku. Majątek posiadaczy akcji wyparował, pozostało im 1/4 tego co mieli na papierze zaledwie rok temu.
Wykres kursu akcji Meta od 3 stycznia do 4 listopada 2022
źródło: google.com
Nie inwestuj!
Są tylko dwie emocje obecne na giełdzie. Strach i chciwość. W euforii będziesz kupować po najwyższych cenach, w panice wyprzedasz wszystko na samym dole ze stratą. Tak działa rynek - więc lepiej nie inwestuj. Jeśli jednak już musisz inwestować to uważaj! Unikaj wszystkich, którzy chcą wykorzystać te dwie skrajne emocje - “Nadchodzi globalny głód, ratuj swój majątek!”, “Kupuj złoto, bo będzie koniec świata!”, “Kupuj akcje spółki X bo zarobisz drugie tyle w trzy miesiące!”, “Rozgryzłem rynek, znam sposób na zarabianie na giełdzie - zobacz moje bezpłatne szkolenie”. Unikaj takich naganiaczy, którzy albo straszą, albo fotografują się w złotych zegarkach! Poświęć dwa trzy lata na naukę, czytanie książek, otwarcie konta z wirtualnymi środkami, zanim kupisz akcje za prawdziwe pieniądze. Inaczej wytrawni gracze puszczą Cię z torbami ;)
O autorze
Michał Babiński
W projekcie Biblionerów robię za programistę .netCore, zajmuję się docker'ami, gitlab'em, linux'ami i postgres'em. Kiedyś z ciekawości przeczytałem Nowy Testament i od tego się wszystko zaczęło.